Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Mexico

Down Icon

„Farnace” Vivaldiego w Teatro Real: Vivaldi z przerwami

„Farnace” Vivaldiego w Teatro Real: Vivaldi z przerwami

Teatro Real prezentuje pierwszą z ośmiu oper w formie koncertu , naprzemiennie z dziewięcioma operami, które już zostały wystawione. Ta opera Vivaldiego , która nie wydaje się należeć do najsłynniejszych dzieł wielkiego kompozytora, nosi nazwę „semi-performed” (częściowo wykonana), co stanowi nowe określenie złożone z przysłówka „ semi ” i imiesłowu czasownika „reprezentować”, co ma na celu zdefiniowanie hybrydy inscenizacji i koncertu muzycznego.

Hybrydę łatwo zrozumieć jako ideę; ideę, która jest zaciemniona przez zróżnicowany i sprzeczny sposób, w jaki pojawia się pół-, zgodnie z rozumieniem jej różnych twórców. W tym przypadku zespół Ensemble y Gemelli , pod dyrekcją Emiliano Gonzáleza Toro , oparł się na domniemanej reżyserii scenicznej Mathilde Etienne ; domniemanej, ponieważ zgrupowanie instrumentalistów po jednej stronie sceny, zamaskowanie ich bez żadnych rozpoznawalnych kryteriów, poproszenie ich o klęczenie lub chodzenie z zabawkowym mieczem przy pasku, a także odizolowanie ich zielonym reflektorem i zmuszenie biednego bosego dziecka, które powinno spać w domu, do pojawienia się, to kiepska imitacja autentycznego występu.

Zespół Ensermble i Gemelli to niewątpliwie wysoce profesjonalny i kompetentny zespół wokalno-instrumentalny, który w swoim podejściu do muzyki Antonia Vivaldiego postawił na nieco niepokojący styl. Mała orkiestra brzmi dobrze, ograniczona przez powściągliwość, która często wydaje się sucha i monotonna; brakuje w niej charakterystycznego dla kompozytora blasku i wigoru.

Wszyscy są świetnymi śpiewakami, ale najbardziej wyróżnia się kontratenor KeyMon Murrah , znakomity w roli Gilade'a, z delikatnym liryzmem, który jest jednocześnie smutny i radosny. Dwie mezzosopranistki, Deniz Usun i Seraphine Cotrez , są mu bliskie, podczas gdy druga mezzosopranistka, Adèle Chervet , jako Berenice, ze swoim wspaniałym głębokim głosem, pasującym do opery Mascagniego, takiej jak ta z przyszłego tygodnia, wyróżnia się przenikliwie; tenory również nie brzmią jak Vivaldi.

Libretto to kompendium najgorszych cech wygodnego baroku , który polega na wykorzystaniu epizodów z początków Cesarstwa Rzymskiego, z intrygami pałacowymi i niezdecydowanymi miłościami. Drobny król Farnace zdaje się cierpieć na coś, co można by nazwać syndromem Abrahama – barbarzyńską obietnicą poświęcenia syna w razie zwycięstwa wroga. Potraktowane tak schematycznie, nie jest ani wzruszające, ani interesujące, podobnie jak miłosne igraszki rodziny.

Przygoda kończy się bezkrwawo, a publiczność, znudzona pierwszą częścią, na koniec z ulgą klaszcze . Warto byłoby zapytać każdego widza o opinię na temat muzyki Vivaldiego granej i śpiewanej w ten sposób, a także o odczucia dotyczące tego półwykonania.

elmundo

elmundo

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow